Trzy bit po mojemu
§2 paczki krakersów
§paczka długich biszkoptów
Pierwsza masa:
§2 gorzkie czekolady
§250 mi gęstej śmietany
§łyżka miodu
§łyżka żelatyny
Druga masa:
§2 budynie waniliowe bez cukru
§pomarańczowa galaretka
§2 łyżki soki z pomarańczy
§łyżka otartej skórki
§100 g masła
§ewentualnie cukier do smaku
Trzecia masa:
§250 mil śmietany kremówki
§cukier waniliowy
§2 łyżki mleka w proszku
§3 kostki gorzkiej czekolady
Ganasz którym zastąpiłam masę krówkową to mieszanina śmietany i czekolady. Ja użyłam gorzkiej i dosłodziłam miodem, można użyć innej i wtedy dosładzanie jest zbędne. Śmietana może być każda, od kremówki po te lżejsze, u mnie była 18%. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę do płynnej czekolady wsypujemy żelatynę ( kto chce, to tak dla pewności ) i mieszamy. A następnie dodajemy stopniowo śmietanę i ciągle mieszamy.
Dużą blachę wykładamy papierem na spodzie układamy warstwę krakersów i wylewamy na nie tężejący ganasz. Budynie gotujemy na mleku gdy masa zaczyna gęstnieć wsypujemy wolno galaretkę i cały czas mieszamy. Jak się rozpuści przykrywamy folią aby się nie zrobił kożuch i zostawiamy do ostygnięcia. Zimną masę ucieramy z masłem na krem .
Na ciemnej masie układamy biszkopty, na nie wykładamy budyń i przykrywamy krakersami i odstawiamy do lodówki na kilka godzin, aby ciastka nam zmiękły.
Śmietanę ubijamy na sztywno, jak się zaczną robić wzorki dodajemy cukier i mleko w proszku. Dzięki niemu masa nam nie podejdzie wodą. Wierzch posypujemy startą czekoladą i to wszystko
Jeszcze mała wskazówka, dobre krakersy i w przystępnej cenie są w Biedronce.